-W końcu będzie ciepło, bo już mam dość tej zimy tylko szaro, ponuro nic się człowiekowi nie chcę - pomyślała podziwiając widoki za oknem.
Wstawiła wodę na kawę wyjeła swój ulubiony kubek nasypała kawy i czekała, aż woda się zagotuje .Czajnik zaczął wydawać z siebie dżwięk to był znak , woda do napoju jest gotowa po czym zalała kawę. Taka porcja kawy na dzień dobry to było jej potrzeba . W pewnym momencie zobaczyła Mikołaja . Odłożyła kubek z gorącym napojem na blat kuchennego stołu . Próbowała powstrzymać śmiech , co nie było łatwe . Wygladał bardzo zabawnie i takim zacięciem na twarzy zawzięcie czegoś szukał.
W końcu spojrzał się na blondynkę ,która stała w kuchni z szerokim uśmiechem .
- Kochanie , czy nie widziałaś....- nie dokończył, bo spostrzegł , że zguba ,której poszukuje jest na szczupłej blondynce z pięknymi długimi nogami.
- Czego nie widziałam ?- przerwała rozmyślania Białacha.
- A wogóle co ty tak się tak na mnie gapisz ?Człowieka nie widziałeś ? - powiedziała zadziornie z ciekawościa co odpowie.
- A, bo masz moją własność na sobie - powiedział twierdzaco .
- Masz na myśl tą koszule ? Ta jest moja nie odam ci jej . Mogę ci kupić nową ta jest moja - powiedział poważnym głosem i dało sie wywnioskować ,że nic nie da się zrobić już w tym temacie.
- Ale przecież to męska koszula... - przerwał wypowiedź po chwili namysłu kontynuował .Chodż z drugiej strony ty w tym tej koszuli wygladasz dużo lepiej masz takie piękne ,długie ,seksowne nogi, które wygladaja prześlicznie w tej koszuli - powiedział z zadowoleniem i zachwytem.
- A wy faceci to wam tylko jedno w głowie -odparła poważnie starając się być poważną, ale nie wiedziała czy jej to wyszło.
- A to już nie można robić kompletów swojej kobiecie ?- zapytał z taka smutną miną.
- Można , można tylko swojej ? A czy ja mam napisane własność asp. Mikołaja Białacha - droczyła się z nim co jej się szalenie spodobało i wiedziała , że może się doigrać .
- No, a nie ?- podszedł coraz bliżej kobiety
" No to sie do igrałam "pomyślała .Jak wielkie moje było zdziwienie, gdy Mikołaj przeszedł obok mnie otworzył szafkę i wyciągnał z niej kubek, połóżył go na blacie kuchennym koło mojego kubka .
- A co ty taki obrażalski panie aspirancie - powiedziała z ironią
- Ja obrażalski skądże wydaje ci się - mówił poważnie i starał się utrzymać powagę i normalny ton głosu co nie było łatwe, bo go rozpraszała swoim uroczym wyglądem ,tak że nie mógł się na niczym skupić . Wziełam do ręki kubek ,żeby się napić dopóki jest ciepła .
- Ja nigdy się nie obrażam - powiedział zabierajac jej kubek z rąk . Potem położył jedną ręke z lewej strony drugą z prawej zagradzając jej droge ucieczki .
- I co teraz ? - zapytał takim zmysłowym niskim głosem.
- Nic - powiedziała cicho .Był coraz bliżej, ale nie zamierzał zrobić żadnego ruchu, żeby ją dotknać czy pocałować chciał jej pokazać, że nie należy z nim igrać .Gdy chciała go pocałować odsunął się nieznacznie .Napięcie rosło z minuty na minuty . Wtedy on przysunął się do niej i pocałował ją tak jak nigdy jeszcze tego nie robił . Z taką pamięcią i namiętnością . Ale Karolina postanowiła dalej się z nim drażnić i udawać , że wcale jej się nie podobało.
- Tylko na tyle cię stać -powiedziała zaczepnym głosem.
-Zobaczysz wieczorem - odpowiedział tajemniczo.
- Czekam niecierpliwie - zaczeła się smiać .Bo ta cała sytuacja ją bardzo rozbawiła,ale niestety przerwał im ją telefon policjantki, który rodzwonil się ktoś najwyraźniej za wszelką cenę chciał się do niej dobić.
Wzieła do ręki smartfon, który leżał niedaleko kawy spojrzała na wyświetlacz ."Paulina"
- Hej co tam u ciebie ?- zapytała koleżanki .
W pewnym momencie poczuła na tali ciepło rozchodzące po ciele .
- Wiesz chciała bym się spotkać pogadać może jakieś małe zakupy co ? Tak dawno się nie widzieliśmy chyba już z rok będzie - Nie mogła się skupić na rozmowie, bo Mikołaj delikatnie całował jej szyje po kawałeczku chciała się odsunąć, aby się skupić na rozmowie, ale jej na to nie pozwolił.
- Jasne , jasne to może dzisiaj tak za godzinę w galeri w Centrum - zapronowała Karolina po chwili zastanowienia.
- No ok. dużo się pewno zmieniło będzie o czym gadać - powiedziała zadowolona.
- Tak dużo się zmieniło - powiedziała melancholijnie . Paulina nie wie , że ja mam dziecko się tak dawno nie widzielismy .Będzie to dla niej nie małe zaskoczenie .
- To pa .do zobaczenia .
Odłożyłam smartfona na blat.
- I co zostawisz mnie samego ?- powiedział z wyrzutem.
- Nie będziesz sam trzeba po Kubę pojechać urządzicie sobie męski dzień - odparłam.
- Po za tym nie długo nie będzie zabawy i nie będzie tak wesoło jak małemu zaczną wychodzić ząbki- uprzedziłam Mikołaja mimo,że to doskonale wiedział,bo wychował dwie córki.
- Chodż jedziemy po Kubusia.
Po upływie 15 minut byliśmy na miejscu.
- I jak mamuś grzeczny był ? - wziełam nosidełko z małym.
- Tak jak aniołek . A może zostaniecie na herbatę ?- mama jak zawsze popisywala się gościnnością.
- Wiesz mamuś spieszymy się -chcieli zostać no,ale cóż siła wyższa.
- Narazie - wyszliśmy od mamy i udaliśmy się do samochodu.
15 minut pózniej byliśmy z powrotem w domu . Mały jakiś robił się marudny spojrzałam na zegarek . No tak zbliża się pora karmienia, a potem drzemki ..
Poszłam do kuchni zabrałam się za robienie Kubusiowi jego jedzenia .Mikołaj wszedł do kuchni zdziwiony przecież Karolina była umówiona z tą koleżanką .
- A co ty tu robisz w tej w kuchni ? - zapytał zdziwiony
- No jak to co Mikołaj ? Mleko robie dla małego przecież głodny jest - powiedziałam ja nie wiem zawsze robie mleko ,a ten taki zdziwiony co najmniej jak by ducha zobaczył.
- A ty nie miałaś mieć jakiegoś spotkania z tą swoją koleżanką którą dawno się nie widziałaś ? - zapytał.
- Pójde jak zrobie mleko i zajmę się Kubą -powiedziała stanowczym głosem .
- No już zbieraj się na te swoje spotkanie my sobie poradzimy- dwaj mężczyżni - powiedział zabierając blondynce opakowanie z mlekiem dla małych dzieci z rąk .
- Ok Mikołaj tylko pamietaj sprawdź temperature mleka przed podaniem - ostrzegła mężczyznę.
- Kotek ja to wszystko wiem wychowałem dwie córki - powiedział przypominająco . Wziął małego na ręce.
- Chodż młody idziemy na obiad - powiedział uśmiechając się do chłopca.
- Dobra to ja lece - pocałowała Mikołaja i poszła na spotkanie z koleżanką.
15 minut póżniej pod galerią.
- Hejka nawet nie wiesz jak się za tobą stęskniłam - powiedziała przytulając koleżankę.
- Ja też to idziemy na jakiegoś shake'a ?
- Możemy iść . Wzieliśmy sobie po jednym truskawkowym na wynos i weszliśmy do sklepu, gdzie w oczy rzuciła mi się błękitna koszula ,którą obiecałam Mikołajowi , że mu kupie z racji tego, iż tamtej nie chciałam mu zwrócić .
- I co tam u cb Paula opowiadaj - zagadała do drugiej policjantki.
- A wiesz u mnie po staremu praca , wypady z córką i żadnego faceta na horyzoncie . A u ciebie ?
- No wiesz..... - zastanawiała się jak ma jej powiedzieć, że nie dość że mam dziecko to jeszcze jest z Mikołajem
- Karolina ? Halo ?Jesteś ? - zapytała nieco zmartwiona Paulina.
-Sory zamyśliłam się .- kiedy podeszły bliżj jednego ze sklepów zobaczyła śliczne body dla Kubusia . Paula patrzyła na Karoline zdziwiona tą całą sytuacją.
- A co ty w ciąży jesteś , że oglądasz ciuchy dla niemowlaków - zapytała lekko z szokowana przyjaciółka ,bo wiedziała , że Karola nie jest takim typem co by ubóstwiała dzieci ,a może się zmieniła tak dawno się nie widziały..
- Nie ... Ja już je mam - powiedziała po namyśle Rachwał . Po tym jak to powiedziała o mało by się nie zachłysła na napojem.
- Jak to ?!- zapytała zdziwiona .
- No jak jak to nie wiesz jak się dzieci robi - zapytała z ironią .
- Wiem , tylko zdziwiłam się wiesz.
- Mam synka ma na imie Kubuś - powiedziała z uśmiechem na twarzy.
Karolina wzieła tą błękitną koszulę i te śliczne body i udała się do kasy.
Paula jeszcze miała setki ,ale o Mikołaju jej nie mówiłam wystarczy wrażen dla niej jak na jeden dzień . Po dwóch godzinach skończyły zakupy .Były tak zmęczone jakby odbyły długą służbę, ale to co zobaczyła w mieszkaniu bardzo ją to zdziwiło .Od wejścia były rozsypane płatki róż białe na przemian z czerwonymi, a w całym mieszkaniu były porozstawiane świeczki .
Droga z róż biegła przez cały korytarz, aż do sypialni tam cała podłoga była w biało-czerwonych płatkach tak samo jak łóżko.
Jego twarz była cudowna w blasku tych świec robiła piorunujące wrażenie , idealne rysy twarzy , piękne błękitne oczy, w których można zatopić się jak w głębi oceanu , no i te usta...takie perfekcyjne w każdym calu , zmysłowe i figlarne.Nie odrywaliśmy od siebie oczu.Był tak blisko mnie, że kobieta czuła jego oddech , jeszcze jej nie dotknął, a ona czuła jak jej się robi gorąco.
**Karolina**
Chwilę póżniej moje usta były na jej ustach malinowych chwyciłem zębami jej dolna wargę , a następnie złagodził ukąszenie językiem i namiętnym pocałunkiem.Moje ciało prosiło o jego dotyk, który rozpalał moją skórę go granic możliwości. Pożądałam go nieustannie . Kiedy nagle przerwał pocałunek i się do mnie uśmiechnął zabrakło mi tchu.
- Podoba się niespodzianka ?
-Bardzo ,ale musisz pytać o to w takim momencie...
- Wiesz pragnę -chwycił moją twarz w obie dłonie i potarł kciukiem o dolną wargę .Oddychałam z trudem ,jego palący wzrok , podobnie jak prowokacyjny nieziemski głos - Tylko ciebie . Czułam w jego dotyku głębokie pragnienie i potrzebę bliskości. Nasze kroki powoli kierowały się w stronę sypialni . Nagle zdarł moją koszulkę i obnażył piersi dla swoich głodnych łakomych ust .Moje ciało pragnęło go ,z każdym najmniejszym dotykiem , potrzebowałam go.Pocałował mnie w usta, a ja wygięłam biodra, kiedy jego palce wbijały się we mnie masując delikatnie .Potem zanurzył twarz w mojej szyi . Wzięłam szybko jeden głęboki oddech łapiąc powietrze, które podczas jego spokojnej wędrówki po moim ciele starałam się opanować .Przekrzywił mi głowę pod odpowiednim kątem i zawładnął mną po raz kolejny smakując mnie po raz kolejny . Jego pożądanie, które czułam i głód eksplodowało w moich zmysłach i jęknęłam. Byliśmy już całkiem nadzy, a ja czułam jego dotyk skóry, który rozpalał mnie na nowo .
-Dotykaj mnie - to był rozkaz wypowiedziany proszącym tonem.
- Dotykam..Sięgnął za siebie i chwycił mój nadgarstek i przyciągnął do siebie .Jego policzki płonęły . Wpatrywał się we mnie swoimi niebieskim oczami , rozchylając idealnie wykrojone usta.Nigdy , nie próbował ukryć , jak bardzo na niego działam , jak bardzo na wzajem działamy na siebie świadomość istniejącego napięcia między nami była co najmniej podniecająca . On był moim bogiem seksu nie mogłam w to uwierzyć, że robie to z kimś tak diabelsko przystojnyn .Jego dłonie były wszędzie . A ja językiem całowałam go próbując nasycić powstały głód .
- Kochaj się ze mną.
- Kocham - wyszeptał .
Uniósł się i wsunął we mnie swoją męskość , ruchy stawały się coraz szybsze rytmiczne wbijając się coraz mocniej i jęcząc z rozkoszy , kiedy go ściskam ,a na plecach pozostają krwisto czerwone ślady od moich paznokci.Ujrzałam jak napinają się mięśnie jego ciała byliśmy jednością rozchyliłam usta desperacko walcząc o oddech w punkcie najwyższym gdzie byliśmy tylko my.
-Otwarłaś ten list co do ciebie przyszedł ?- zapytał znienacka. Tego pytania się nie spodziewałam. Tylko czy ja chce rozmawiać na ten temat...
Zaleciało Greyem jak nic 😂 Super opko dziewczyny.
OdpowiedzUsuńCzekam na next.
Pozdrawiam i życzę weny 👑
Mała malinka.❤
Opowiadanie pisała fanatyczka słodkich scen Dark Angel, Emilka_lilka nie lubi takich scen ona woli jak coś się dzieje akcje i te sprawy heh.
UsuńAle cieszymy się,że się podobało.
Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz.
Super rozdział! No chciałabym zobaczyć minę Pauliny jak dowiaduje się ze Karo ma synka :)czekam na next! Pozdrawiam i weny życzę!
OdpowiedzUsuńTo super,że się podobało. Mina pewno bezcenna heh.
UsuńPozdrawiamy i dziękujemy za komentarz.
Hejka czy ktoś jeszcze tu zaglada liczylam na wiecej komentarzy może dacie rade dobić 6 wierze w was ! Przeczytales zostaw kom zostaw po sobie ślad każdy kom jest motywujacy !
OdpowiedzUsuńHejka! Dawno mnie tu nie było😂 Ale widzę, że tu u Was się sporo rzeczy dzieje! Ostatnia scena najlepsza, zwłaszcza kiedy Mikołaj nagle wyskoczył z tym listem😂😂 A ten fragment z koszulą to mam wrażenie że już kiedyś pisałaś coś podobnego w innym opowiadaniu😂 Ciekawi mnie co będzie dalej, więc czekam na next!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!😙
No staramy się urozmaicać sceny w akcje,żeby było ciekawie.
UsuńA fragmetu z koszulą chyba nie pisała żadną z nas..chyba
Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz.
http://olaijacekopowiadania.blogspot.com/2017/04/230-zemsta-jest-sodka.html?m=1
OdpowiedzUsuńWitam zapraszam tez na mojego bloga którego pisze sama . Mam nadzieje Ze się spodoba ;)i licze na kom .
UsuńPozdrawiam Dark Angel
Przepraszam że kom dopiero teraz czytałam to opowiadanie już dawno temu i byłam pewna że skomentowałam a teraz gdy się patrzę to widzę że nie.:( co do opowiadania to świetne!!! I Mikołaj z tym listem w takim momencie naprawdę super ! :)
OdpowiedzUsuńPzdr i z niecierpliwością czekam na next
AF
Zdarza się..
UsuńNo super,że Wam sie podoba ten wątek z listem i mamy nadzieję,że w dalszych częściach zainteresujemy Was jeszcze bardziej.
Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz.